Czołem Pupka!

Procesy o zniesławienie
zdarzały się i u nas − rzadziej, bo sądy nie śmigały zbyt sprawnie, ale
bywały.

Nawet zerknąłem do akt sądowych - z tego co jest zapisane na stronie
Sądu Ludowego (obejmuje okres po WC) były cztery pozwy w tym temacie,
jeden zakończony skazaniem. Nie robię z tego argumentu, ot ciekawostka
:-) Swoją droga - ciekawie było poczytać.

Aha, jedna sprawa - czy ktoś do wuja pana pamięta o co chodziło tutaj:
http://www.wandystan.eu/w/Sad::Akta/W02/2008 ? W ogóle tego nie
pamiętałem... Michaś, może Ty pamiętasz?

Tak, zaniedbałem, biję się w piersi. Ale zawiadomienia o popełnieniu
przestępstwa złożył nie prefekt, tylko osoba prywatna − obywatel Bazy-
liszek. W tej sytuacji temida i tak nie może przymknąć oka.

Spoczko. Ale powołaj już tego prefekta.

Możesz wynająć jakiegoś prawnika. W twoim przypadku jestem nawet
gotów sam z własnej kabzy ci go zafundować, bo to ewidentnie złośliwy
pozew pmk. Myślę zresztą że wystarczy powołanie na świadka samego
rzekomo obrażonego tym epitetem Księcia i przepytanie, czy w realiach
wandejskich „dziwka bez szkoły” jest rzeczywiście jakimś ciężkim zniewa-
żeniem.

W innym wątku napisałem o tym, że daję na tow. Bonawenturę, który
mówił o płomiennych przemówieniach w marmurowych salach sądowych,
prawo do reprezentowania mnie. Generalnie mógłby to być ktokolwiek -
ja po prostu nie mam czasu szukać specjalnie prawnika, płacić mu i tak
dalej.

--
☭ PTR