Zamiast od razu wypierdalać, powitam się po Bialeńsku, Ciof!
Jestem Akrypa Ali Shariati, odwdzięczam się za odwiedziny 1 maja,
towarzyszki Polyny w moim mieście Bengazi.
Nie mam pojęcia czy ktokolwiek kojarzy mnie choćby z nicku,
jeśli tak to pewnie z pewnej dużej mikronacji na literę S.
Wierzę w rewolucję jednak bardziej w duchu Szyickim,
moja wizja bardziej odpowiada Rewolucji Islamskiej w Iranie
ale tak jakby partia Tudeh i mudżahedini zdobyli większe wpływy
Wydaje mi się, że mogę być dość egzotycznym gościem,
ale myślę, że Czerwona Szyitka wzniesie trochę
świeżego powietrza do waszego grona w którym
chyba wiele nowych twarzy się nie pojawia
i zostanę waszą towarzyszką...