Re: POSTANOWIENIE CENZORKI nr 35 O POZBAWIENIU OBYWATELSTWA MANDRAGORATU WANDYSTANU (T. INGAWAAR)
pt., 27 mar 2020 o 04:21 Ola Kaarina Isadora Hughson
<f.helyanvy@gmail.com> napisał(a): pt., 27 mar 2020 o 04:40 Alojzy Pupka <alojzypupka@gmail.com> napisał(a):Nie wiem, nie wnikam ani w zażyłość, ani w to czy była zmowa, czy. W dodatkuGwoli ścisłości; działałam w pełnej świadomości tego, że mogę/zostanę tylko przypadkowo komplementarne działania nielegalne. Jak było faktycznie ustalić już będzie musiał pewnie Trybunał, ja tylko mówię o swoich podejrzeniach, w związku z nadzwyczajną zbieżnością w czasie i co do podmiotów działań. Ma to zresztą znaczenie drugorzędne. Nie wiem też co sobie Towarzyszka myślała i z jakimi konsekwencjami się liczyła, ale tylko coraz bardziej jestem zadziwiony: skoro, jak piszecie, działaliście w pełni świadomości możliwych konsekwencji, a więc bezprawności swoich działań, bo takie konsekwencje nie spotykają obywateli postępujących zgodnie z prawem, to niby czemu tak działać? Skoro się wie, że nie ma się uprawnień do jakiegoś działania, ale istnieje właściwa ścieżka postępowania, to po co sobie wysysać z palca nieistniejące kompetencje, zamiast złożyć pozew/zawiadomienie, jak Wanda przykazał? Mógłbym jeszcze po ludzku zrozumieć (chociaż też nie usprawiedliwić) działanie w stanie wzburzenia, po jakimś konkretnym personalnym ataku, albo działanie pod wpływem frustracji wywołanej np. przeciągającym się procesem. Ale takie coś jak teraz trochę przekracza moje możliwości zrozumienia. -- z socjalistycznym pozdrowieniem ppłk Pupka http://wandystan.eu/B51 „Głównego źródła zła należy doszukiwać się w liberalizacji poglądów i stanowisk odnośnie szeregu ważnych spraw. I to zło musimy wykorzenić od podstaw.” – Enwer Hodża na IV plenum KC APP
|
|