Krótki komunikat
Wypierdalać!
Nadrobiłem sobie LDMW od połowy stycznia. Wszystko spoczko, ale jak ktoś będzie jeszcze nieironicznie pisać o przywracaniu monarchii to będę sięgał po brauninga. Wszystkiego najwandniejszego! -- ☭ PTR
|
|
Helmut Walterycz
W dniu 27.02.2019 o 23:21, Prezerwatyw Tradycja Radziecki pisze:
Wypierdalać!Uparcie odpowiem - tylko automat karakachanowa! Kakakowe oczko Каракачанов Сенёр
|
|
Tow. Radziecki
https://wandystan.groups.io/g/wandystan/message/53122Czołem Walterycz!
Uparcie odpowiem - tylko automat karakachanowa!No brauning to jest tam tylko z kulturowego nawiązania. Jako broń krótką uznaję tylko gazoszczelny nagant wz. 1895. Na dalsze dystanse samopowtarzalny Siemionowa (SKS), a jeżeli potrzeba ognia ciągłego, to nic tak nie cieszy jak seria z pepeszy. -- ☭ PTR
|
|
Ola Kaarina Isadora Hughson
śr., 27 lut 2019 o 23:21 Prezerwatyw Tradycja Radziecki
<@PTR> napisał(a):
Spokojnie. Dla Towarzysza będzie szafot luksusowy. Poduszka na ciało pod platformą, oświetlenie ze wszystkich stron, poprzedzenie występem zongyańskiej supergrupy 백후. Tylko, niechże Towarzysz mi przypomni: wolicie pętlę ze sznura, paska od traktora Kombinatu Urus, czy bio eko bezglutenowy powróz z biodegradowalnego papieru, który gnije i zalega po inwazii lixtiańskiej? -- (-) Ola Kaarina Isadora Hughson
|
|
śr., 27 lut 2019 o 23:21 Prezerwatyw Tradycja Radziecki
<@PTR> napisał(a): Nadrobiłem sobie LDMW od połowy stycznia.No i fajnie, no i spoczko! Wypierdalać! Wszystko spoczko, ale jak ktoś będzie jeszcze nieironicznie pisać o przywracaniu monarchii to będę sięgał po brauninga.System mandragorski był bardzo sympatyczną hybrydą republiki z silnym niedemokratycznym ośrodkiem mandragorskim, pełniącym (standardowo) tylko funkcje ostatecznego nadzoru i zabezpieczenia. Nazywanie go monarchią, nawet jeśli mówimy tylko o schyłkowym okresie kiedy zanikła binarność urzędu, jest mimo wszystko sporą manipulacją. Zresztą, kto powiedział że taka „monarchia” jako forma rządów musi się kłócić z ideą fajnego państwa wirtualnego? Jak dla mnie istnieje pełen wachlarz możliwości wandnego funkcjonowania państwa – wybrakowana, fasadowa demokracja przedstawicielska z zawieszonymi (prezydentura legalnie, kwiatoni przez konsensus i wizję docelowej legalizacji) kadencjami to tylko jedna ze ścieżek. Wszystkiego najwandniejszego!A i wzajemnie – miłego dzionka i pysznej kawusi życzę. -- z socjalistycznym pozdrowieniem ppłk Pupka „Głównego źródła zła należy doszukiwać się w liberalizacji poglądów i stanowisk odnośnie szeregu ważnych spraw. I to zło musimy wykorzenić od podstaw.” – Enwer Hodża na IV plenum KC APP
|
|
Czołem Pupka!
System mandragorski był bardzo sympatyczną hybrydą republiki z silnymTo że wy byliście fajni i kilku spośród innych mandragorów również nie czyni systemu fajnym. Nazywanie goDziedziczność urzędu głowy państwa (nieoficjalnej, wiadomo, w tym wymiarze trochę na równi z prezydentem który bardziej jednak był odpowiednikiem szefa rządu w większości systemów) niejako jednoznacznie świadczy o jego monarchicznym charakterze. Zresztą, kto powiedział że taka „monarchia” jako forma rządów musi się kłócić zTowarzysz Wanda. Jak dla mnie istnieje pełen wachlarzForm wandnych jest oczywiście sporo, ale cofanie się do form niedemokratycznych jest jak cofanie się od CSSa gładzonego do HTMLa łupanego. -- ☭ PTR
|
|
śr., 13 mar 2019 o 23:19 Prezerwatyw Tradycja Radziecki
<@PTR> napisał(a): Awww, aż się zaczerwieniłem, UwU. Wciąż jednak uważam, że system sam wSystem mandragorski był bardzo sympatyczną hybrydą republiki z silnymTo że wy byliście fajni i kilku spośród innych mandragorów również nie czyni systemu fajnym. sobie był spoko, ciekawy i nieopresyjny, a z mandragorem który byłby taki sobie, mógłby być nawet ciekawszy, bo występowałyby tarcia. Pozycja mandragorów (ustrojowa, nie prestiżowa) była jednocześnie kluczowa i dostatecznie ograniczona w działaniach, żeby efekty takiego układu miały szansę dać ciekawe rezultaty, nie prowadząc do kolapsu państwa. (Imho) Wszystko zależy jaką przyjmiemy definicję monarchii i dziedziczności.Nazywanie goDziedziczność urzędu głowy państwa (nieoficjalnej, wiadomo, w tym wymiarze trochę na równi z prezydentem który bardziej jednak był odpowiednikiem szefa rządu w większości systemów) niejako jednoznacznie świadczy o jego monarchicznym charakterze. Moim zdaniem wskazywanie następcy to jednak co innego niż dziedziczność w ścisłym sensie i moim zdaniem monarchia ani nie musi być dziedziczna, ani faktyczna dziedziczność nie implikuje, że mamy do czynienia z monarchią. Proszę wskazać paluszkiem gdzie konkretnie.Zresztą, kto powiedział że taka „monarchia” jako forma rządów musi się kłócić zTowarzysz Wanda. Nieostylowana, a semantycznie otagowana treść to zawsze o niebo lepiejJak dla mnie istnieje pełen wachlarzForm wandnych jest oczywiście sporo, ale cofanie się do form niedemokratycznych jest jak cofanie się od CSSa gładzonego do HTMLa łupanego. niż najebane kolorków, pogrubień, sitek na kołkach i cacek z dziurkami. A elegancko, oszczędnie i z rozmysłem dobrane ostylowanie ułatwia oczywiście obcowanie z treściami, ale niezbędne absolutnie nie jest. No ale nie będę się dłużej znęcał nad po prostu źle dobraną analogią. Po pierwsze, syntetycznie: niekoniecznie istnieje oś (mnie nieszczególnie wychodzi pomyślenie takiej), na której można wszelkie akceptowalne dla fajnego państwa wirtualnego formy organizacji społeczeństwa uszeregować tak, żeby rosła w nich jednocześnie fajność i zawartość demokracji w demokracji. Po drugie, analitycznie: jeśli weźmiemy na warsztat pięć próbek ustroju wandejskiego: 1 – wczesny, podwójny mandragorat, z jako tako funkcjonującą prezydenturą i dość istotną rolą churału; 2 – średni, pojedynczy mandragorat z silnym ośrodkiem prezydenckim i aktywnym Churałem; 3 – późny mandragorat pojedynczy, ze śladowymi ilościami innych ośrodków władzy, o ile w ogóle; 4 – wczesny bezmandragorat z czasami jeszcze sprawnym Churałem i kadencyjnością; 5 – obecny bezmandragorat, w którym kadencyjność została świadomie zawieszona, a ośrodek prezydencki jest w zasadzie jedynym), to dla każdej z nich możemy mówić o innym umocowaniu poszczególnych ośrodków, o innej legitymacji ośrodków władzy, o innym podejściu do litery prawa itd. – ale czy o innym poziomie fajności, słuszności i wandności? Śmiem twierdzić, że nie. I że nie była to też żadna progresja (jak sugeruje wasza wypowiedź o „cofaniu się”), ani chodzenie po schodach do góry i do dołu. Po prostu morfujemy sobie, zmieniając pewne reguły, ale trzymając się zasad fajnego państwa wirtualnego, pewnego powszechnego konsensusu, a także dążenia do zabezpieczenia reprezentatywności. -- z socjalistycznym pozdrowieniem ppłk Pupka „Głównego źródła zła należy doszukiwać się w liberalizacji poglądów i stanowisk odnośnie szeregu ważnych spraw. I to zło musimy wykorzenić od podstaw.” – Enwer Hodża na IV plenum KC APP
|
|