Ébola znowu wrze

By Raul Urban III

Po raportowanym przez Wand-TASS przewrocie yslamskim w Éboli wszystko wskazuje że ten nieduży kraj ponownie przeszedł gwałtowną zmianę władzy.

Po przewrocie dokonanym przez Khandullaha bin Osamę, syna obalonego sułtana Al Rajnu Osamy bin Ramzaniego wydawałoby się że senna Ébola przyjmie rządy samozwańczego emira bez większego oporu. Nieznany pozostawał los oraz imię obalonego cesarza Korony Éboli, ale mało kto spodziewał się dalszego oporu.

Niespodziewanie jednak do korespondenta WandTASS pełniącego służbę na szkolnym jachcie OLP Jaruga Nowacka, który żeglował w stosunkowym pobliżu ébolskich wybrzeży dotarł sygnał radiowy, nadawany na falach krótkich, w którym ogłoszono powstanie Ébolskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej (dream. République populaire démocratique Ébolienne). Po konsultacjach z centralą, jacht zawinął do Fort Tombond i zebrał następujące informacje, które przytaczamy bez zmian:

Wkrótce po zawinięciu do Fort Tombond ustaliliśmy, że Khandullah bin Osama najprawdopodobniej nie żyje, choć nie udało się tego potwierdzić z niezależnego źródła. Miał zginąć podczas wyprawy w głąb kraju, choć relacje nie są spójne - miał zachorować na malarię, zostać ukąszony przez jadowitą ropuchę, stratowany przez dzikiego jaka albo też zostać zastrzelony, pocięty maczetą i zjedzony przez przywódcę rebeliantów, niekoniecznie w tej kolejności.

Wg. relacji mieszkańców, jednocześnie z kraju w niewyjaśniony sposób zniknęły stanowiące zbrojne zaplecze emiratu post-alrajńskie klony, szepcząc na pożegnanie coś o kuzynach współdzielących komputer. Ze stronników emira w kraju pozostał tylko jeden hasselandzki pseudonim, który ponoć zabarykadował się w starym budynku poczty i, nie niepokojony, obsesyjnie pisze powieści o komunistycznej okupacji jakiegoś kraju.

nowy przywódca Eboli w otoczeniu swoich stronników

Nasz korespondent udał się na spotkanie z przywódcą rebeliantów, który ogłosił nowe rządy w Éboli i być może zjadł emira. Pomny doświadczeń poprzedniego korespondenta, skrzętnie zanotował imię nowego przywódcy. Niestety, wskutek awarii teleksu ta część wiadomości była zatarta.

Nowy udzielny przywódca Éboli zaskoczył mnie, zapraszając do swojego "pałacu" po wandejsku, choć z mocnym dremlandzko-ébolskim akcentem. Wedle swoich słów studiował w Wandystanie i przeszedł tam szkolenie wojskowe [Nie udało się nam tego potwierdzić - przyp. red.] Na pytanie o to czy faktycznie emir padł jego ofiarą odpowiedział śmiechem, ale nie potwierdził ani nie zaprzeczył.

Nowo obwołany prezydent zapowiedział, że Ébola pod jego rządami przejdzie głęboką społeczną transformację. Stwierdził, że wsparcie Wandystanu [przywódca Éboli zdawał się mylnie uznawać naszego korespondenta za ambasadora Wandystanu - przyp. red.] pozwoli jej rozwinąć się i zając należne miejsce w społeczności międzynarodowej. Na zakończenie uraczył mnie niezwykle kruchym pieczystym w maśle kokosowym i bananach. Na moje pytanie czy to mięso jaka [narodowa potrawa Éboli - przyp. red.] stwierdził, że dobrze wie wie jakie to mięso. Zrzuciłem to na niedoskonałą znajomość naszego języka.

Nowy wzór flagi République populaire démocratique Ébolienne

Fanatyków weksylologii zapewne ucieszy fakt, że zmiana władzy przyniosła także zmianę w symbolice. Nasz korespondent wykonał stosowne zdjęcie flagi powiewającej przed siedzibą prezydenta. Dwa poziome pasy w tle, zielony i żołty, nawiązują ewidentnie do słynnej L'ancienne gloire, która funkcjonowała od czasów kolonialnych. Przecinający je pionowy czerwony pas z białą gwiazdą i półksiężycem być za to sygnałem, że nowa władza wcale nie odcina się tak stanowczo od krótkotrwałego emiratu yslamskiego jak mogłoby się wydawać.

niedz., 6 mar 2022 o 05:06 wandystan@wandystan.groups.io Integration <
wandystan@wandystan.groups.io> napisał(a):

Ébola znowu wrze

Doprawdy, fascynujące są dzieje tego małego kawałka ziemi, zagubionego
pośród wielkich potęg v-świata!
Trzymamy kciuki za budowę trzecioświatowego wandyzmu-żenadyzmu, szcziszczat!

--
z socjalistycznym pozdrowieniem
ppłk Pupka
http://wandystan.eu/B51

„Głównego źródła zła należy doszukiwać się w liberalizacji
poglądów i stanowisk odnośnie szeregu ważnych spraw.
I to zło musimy wykorzenić od podstaw.”
– Enwer Hodża na IV plenum KC APP